O Władywostoku i jego historii  każdy może dziś przeczytać choćby w Wikipedii. Zatem nie będę opisywał powszechnie dostępnych informacji, a skupię się na kilku interesujących zaobserwowanych faktach.

W stolicy Primoria kursuje komunikacja miejska – autobusy i busiki. Nie kupuje się tam jednak na nią biletów. Każdą ilość (obojętnie jeden czy kilkanaście) przystanków przejeżdża się za 26 rubli (ok. 1,50 zł), które uiszcza się kierowcy przy wysiadaniu. Paliwo jest ok. 2 razy tańsze niż u nas. Istnieje wiele interesujących miejsc, takich jak oceanarium, ogród botaniczny, muzeum „Stary Port” i inne. Nie wszystkie z braku czasu udało nam się zwiedzić.

Funkcjonuje także wiele bazarów, w tym najciekawszy z owocami morza.

Na ulicach spotyka się więcej osób pochodzenia azjatyckiego (rasa żółta), którzy w znaczącej mierze tam pracują, ale także wiele wycieczek z Chin, Korei (raczej Południowej) i Japonii. Ruch samochodowy jest prawostronny tak jak u nas, jednak zdecydowana większość jeżdżących samochodów ma kierownicę po prawej stronie i jest produkcji japońskiej co świadczy o tym, iż są to samochody rynku wtórnego pochodzące z kraju „Kwitnącej Wiśni”.

Ludzie są bardzo życzliwie nastawieni i ciekawi dalszego świata, zadają dużo pytań dotyczących szczególnie zarobków i poziomu życia w Polsce.  Jedzenie w restauracjach jest niedrogie, smaczne choć niezbyt wyrafinowane. Sklepy zaopatrzone jak u nas.

Na skraju miasta jest dużo zieleni – lasy złożone głównie z liściastych gatunków. Wśród jednego z takich leśnych kompleksów znajduje się miejscowy uniwersytet z kampusem oraz wyższa szkoła morska. Ruch na ulicach jest duży, szczególnie w godzinach szczytu. Trzeba zatem uważać.